Praca na czarno: Ryzyko dla zleceniodawcy i zleceniobiorcy

Schwarzarbeit: Risiko für Auftraggeber und Auftragnehmer
pixabay/Alexas_Fotos Lizenz: Pixabay Lizenz

W rzeczywistości praca rzemieślników i inne czynności są okazjonalnie wykonywane „na czarno“, tzn. bez płacenia podatku organom podatkowym, bez faktury według taryfy dla pracowników federacji i krajów w Republice Federalnej Niemiec (niem. BAT) (gotówka do ręki). Najwyraźniej jest to sytuacja korzystna dla obu stron: zleceniodawca oszczędza podatek VAT od wynagrodzenia, z kolei wykonawca oszczędza podatki odciągane od wynagrodzenia (podatek dochodowy, podatek kościelny, podatek od handlu, podatek solidarnościowy) i pobiera opłatę brutto jako netto. Ale czy takie transakcje są wolne od ryzyka? Oczywiście, że nie!

Kontrola finansowa pracy niezgłoszonej przez służby celne i dochodzenie podatkowe to polowanie na pracę „na czarno”, a osobom ją wykonującym grożą wysokie grzywny i kary. Na drugą stronę umowy czyhają też niebezpieczeństwa.

(1) Ryzyko po stronie pracodawcy

Jeśli handlowcy lub przedsiębiorcy wykonują pracę nieprawidłowo, zleceniodawca nie ma prawa do złożenia reklamacji i żądania naniesienia poprawek lub nawet zwrotu wypłaconego zleceniobiorcy wynagrodzenia. Wynika to z faktu, że umowa o dzieło zawarta między stronami jest nieważna z powodu naruszenia prawnego zakazu dot. pracy nielegalnej zgodnie z § 134 niemieckiego Kodeksu Cywilnego (BGB). A nieważność umowy o dzieło i usługi oznacza, że zleceniodawcy nie przysługują żadne prawa do wymagania naprawy usterek lub poprawienia wykonanej pracy (orzeczenie Trybunału Federalnego (BGH) z 1.8.2013, VII ZR 6/13).

Przypadek: Właściciel zlecił wykonawcy wyłożenie na nowo podjazdu do nieruchomości. W tym przypadku uzgodniono wynagrodzenie za wykonaną usługę, które miało być wypłacone w gotówce bez faktury i bez odliczenia podatku od wartości dodanej. Prace zostały wykonane nieprawidłowo, a wykonawca odmówił ich poprawy. W tym przypadku przedsiębiorca naruszył swoje obowiązki podatkowe, ponieważ nie wystawił faktury w ciągu sześciu miesięcy od wykonania usługi.

Popełniał również oszustwo podatkowe, ponieważ nie płacił podatku VAT. Z powodu tych naruszeń, cała umowa o dzieło jest nieważna.

  • (2) Ryzyko po stronie rzemieślnika

Jeśli umowa o dzieło zostaje unieważniona z powodu naruszenia prawa pracy „na czarno” zgodnie z § 134 niemieckiego Kodeksu Cywilnego (BGB) usługodawca nie może żądać odszkodowania za wykonaną usługę. Nawet w przypadku zawarcia tylko częściowej umowy o pracę nielegalną, zawarta umowa jest całkowicie nieważna. I dlatego rzemieślnik nie ma żadnych dalszych praw do otrzymania wynagrodzenia za swoje usługi. Ponadto nie może on żądać jakiegokolwiek odszkodowania o wartości już wykonanych usług w ramach „bezpodstawnego wzbogacenia“ (orzeczenie Trybunału Federalnego (BGH) z dnia 10.04.2014 r., VII ZR 241/13).

I na odwrót, zleceniodawca nie może z zasady żądać zwrotu wypłaconego już wynagrodzenia za usługę z powodu nieuzasadnionego wzbogacenia zleceniobiorcy (orzeczenie Trybunału Federalnego (BGH) z dnia 11.06.2015 r., VII ZR 216/14). Roszczenia o wynagrodzenie nie istnieją, nawet jeśli nielegalna praca została uzgodniona dopiero później (orzeczenie Trybunału Federalnego (BGH) z dnia 16.03.2017 r., VII ZR 197/16).

Przypadek: Firma elektroniczna wykonała w domu prace elektroinstalacyjne.    Uzgodniona kwota wynosiła 13.800 euro na rachunku i 5.000 euro bez wystawiania faktury. Właściciel przelał 10.000 euro i zapłacił 2.300 euro gotówką. Pozostała kwota nie została zapłacona. Firma pozwała właściciela domu w sądzie – po czym wycofała pozew. Sąd: obie strony naruszyły prawo dotyczące nielegalnego zatrudnienia. Gdyby tylko część umowy dotycząca nielegalnego zatrudnienia była nieważna, odstraszający skutek prawa byłby zbyt mały.

Wyższy Sąd Okręgowy w Dusseldorfie orzekł niedawno, że wykonawca prac budowlanych nie otrzymuje wynagrodzenia za prace remontowe z powodu komunikatu WhatsApp zawierającego tak zwaną „umowę na czarne pieniądze“ (Wyższy Sąd Okręgowy (OLG) w Dusseldorfie z dnia 21.01.2020, I-21 U 34/19).

Przypadek: W latach 2016 i 2017 wykonawca przeprowadził dla zleceniodawcy rozległe prace remontowe. W trakcie budowy zleceniodawca zapłacił wykonawcy kilkaset tysięcy euro w ramach zaliczki bez faktury. Jeśli chodzi o kolejną zaliczkę, wykonawca zapytał przez WhatsApp, aby podzielić płatność przelewem bankowym na dwa różne konta „tak, aby nie rzucać się w oczy u?”. Po zakończeniu prac wykonawca powiedział, że ma jeszcze prawo do około 275.000 euro, o które złożył pozew.

Zgodnie z orzeczeniem Wyższego Sądu Okręgowego, wykonawcy robót budowlanych nie przysługuje żadne wynagrodzenie za wykonaną pracę. Umowa naruszyła § 1 Ustawy o przeciwdziałaniu nielegalnemu zatrudnieniu (SchwarzArbG), ponieważ strony uzgodniły, że prace mają być wykonane bez wystawienia faktury i poprzez obniżenie wynagrodzenia za wykonaną pracę o kwotę podatku od wartości dodanej (VAT). Sędziowie byli przekonani, że „u?“ w wiadomości WhatsApp oznacza urząd skarbowy.